Promyczek

W końcu zabrałam się za czytanie tej książki. Mimo, że szybko się zorientowałam, o co chodzi, bardzo dobrze mi się ją czytało. Napisana jest naprawdę przyjemnym językiem i co ważne - nie ma przedłużania "na siłę". Czysty konkret.
Autorka porusza trudny temat - pogodzenie ze śmiercią i pięknie przedstawia perspektywę osoby odchodzącej oraz tych, którzy pozostają. Zmusza do refleksji: Jak reaguję na czyjąś śmierć? Czy jestem pogodzona z tym, że ja też kiedyś odejdę? Czy doceniam to, co mam? I czy potrafię cieszyć się każdym dniem życia jak Promyczek?
I choć nie przepadam za tym typem książek, nie żałuję czasu spędzonego z Promyczkiem. I po cichu kibicuję wszystkim pozostałym bohaterom. Tak samo jak Katie trzyma za nich kciuki, siedząc z Grace na chmurce i jedząc Twixy ❤️

W końcu zabrałam się za czytanie tej książki. Mimo, że szybko się zorientowałam, o co chodzi, bardzo dobrze mi się ją czytało. Napisana jest naprawdę przyjemnym językiem i co ważne - nie ma przedłużania "na siłę". Czysty konkret.
Autorka porusza trudny temat - pogodzenie ze śmiercią i pięknie przedstawia perspektywę osoby odchodzącej oraz tych, którzy pozostają. Zmusza do...

Polecam. Piękna. Fajnie jakby udało się żyć tak pięknie!!!!

Polecam. Piękna. Fajnie jakby udało się żyć tak pięknie!!!!

~ Książka Promyczek to jedna z najpiękniejszych a zaraz najbardziej smutnych historii jakie przeczytałam.
Głęboka opowieść o miłości, dobru , cierpieniu, chorobie ,śmierci...
Poznajemy w niej wspaniałą młodą dziewczynę Kate, człowiek z sercem na dłoni, bije od niej radość z życia, entuzjazm ,dobro .... poznając na uczelni miłość swojego życia kobieta będzie musiała cieszyć się szczęściem szybciej niż to możliwe, bo choroba zaczęła odliczać już czas ....
Można tu się śmiać , można płakać, lecz nie zmienia to faktu że jest to jedna z piękniejszych historii które warto poznać 📖🌷

~ Książka Promyczek to jedna z najpiękniejszych a zaraz najbardziej smutnych historii jakie przeczytałam.
Głęboka opowieść o miłości, dobru , cierpieniu, chorobie ,śmierci...
Poznajemy w niej wspaniałą młodą dziewczynę Kate, człowiek z sercem na dłoni, bije od niej radość z życia, entuzjazm ,dobro .... poznając na uczelni miłość swojego życia kobieta będzie musiała...

Zaskoczyła mnie ta historia. Nie chciałam takiego zakończenia, choć od połowy książki chyba każdy domyślił się jaki będzie finisz. Jednak muszę przyznać, że z każdej strony książki wypływała radość, nadzieja, miłość, cudowne przyjmowanie tego,co daje nam życie, brak osądzania i punktowania innych. Umiejętność odpuszczania niektórych potyczek. Nie wiem czy są takie osoby jak Kate w realu, nie znam nikogo,kto potrafiłby przyjąć tak wyjątkową postawę życiową i z taką godnością kroczyć do przodu, budować w innych poczucie wartości, zachęcać do spełniania marzeń, towarzyszyć na nowych drogach i nic absolutnie nic nie oczekiwać w zamian. To dobro wraca do naszej bohaterki w postaci miłości dwóch wyjątkowych mężczyzn oraz przyszywanej mamy. To oni też utracą najwięcej 😭 polecam czytać z opakowaniem chusteczek.

Zaskoczyła mnie ta historia. Nie chciałam takiego zakończenia, choć od połowy książki chyba każdy domyślił się jaki będzie finisz. Jednak muszę przyznać, że z każdej strony książki wypływała radość, nadzieja, miłość, cudowne przyjmowanie tego,co daje nam życie, brak osądzania i punktowania innych. Umiejętność odpuszczania niektórych potyczek. Nie wiem czy są takie osoby jak...

Bardzo wzruszająca historia, wycisnęła łzy z moich oczu.

Bardzo wzruszająca historia, wycisnęła łzy z moich oczu.

Bardzo dobra książka! Nie płakałam, ale jest naprawdę wzruszająca i chce się czytać!

Bardzo dobra książka! Nie płakałam, ale jest naprawdę wzruszająca i chce się czytać!

Promyczeka to bardzo dobra książka.
Złamie nie jedno serce, spowoduje morze łez, ale powiem Wam warto było przeczytać historię Kate .
Nie ma lekko, ale ta dziewczyna wobec dramatów stara się uśmiechać i zarażać optymizmem.
Na zawsze historia Kate i jej najbliższych zostanie w moim sercu.

Promyczeka to bardzo dobra książka.
Złamie nie jedno serce, spowoduje morze łez, ale powiem Wam warto było przeczytać historię Kate .
Nie ma lekko, ale ta dziewczyna wobec dramatów stara się uśmiechać i zarażać optymizmem.
Na zawsze historia Kate i jej najbliższych zostanie w moim sercu.

No sorry ale tego nie da się czytać, nie przebrnę przez złote myśli Kate. Nie mój styl ani nie moja bajka. Nie rozumiem skąd te wysokie noty. I chociaż lubie się czasami pomęczyć tej ksiazki nie dam rady skończyć baaa... nawet dociągnąć do polowy. Nie trawię głównej bohaterki, ciągnie się jak flaki z olejem i wieje nudą. Tyle;)))

No sorry ale tego nie da się czytać, nie przebrnę przez złote myśli Kate. Nie mój styl ani nie moja bajka. Nie rozumiem skąd te wysokie noty. I chociaż lubie się czasami pomęczyć tej ksiazki nie dam rady skończyć baaa... nawet dociągnąć do polowy. Nie trawię głównej bohaterki, ciągnie się jak flaki z olejem i wieje nudą. Tyle;)))

Z początku myślałam, że „Promyczek” to kolejne romansidło dla nastolatków. Jednak, zachęcona pozytywnymi opiniami, zasiadłam do lektury. Przyznaję, kilka fragmentów pominęłam, kilka sytuacji opisanych w książce wydawało mi się wręcz absurdalnych. Natomiast od momentu kulminacyjnego (nie będę spoilerować o co chodzi),ale książka wciągnęła mnie po całości. Wczoraj skończyłam lekturę i ostatnie 50 stron dosłownie przepłakałam jak bóbr. Opisy emocji, jakie odczuwają nasi bohaterowie są tak doskonale opisane, że czytając czułam się jakbym była tam z nimi i równie mocno odczuwała ból z jakim przyszło im się zmagać.
„Promyczek” to nie jest kolejna „lektura dla młodzieży”, a wspaniała historia uświadamiającą jak należy celebrować życie, cieszyć się z każdego dnia i z obecności ludzi, którzy nas otaczają.

Z początku myślałam, że „Promyczek” to kolejne romansidło dla nastolatków. Jednak, zachęcona pozytywnymi opiniami, zasiadłam do lektury. Przyznaję, kilka fragmentów pominęłam, kilka sytuacji opisanych w książce wydawało mi się wręcz absurdalnych. Natomiast od momentu kulminacyjnego (nie będę spoilerować o co chodzi),ale książka wciągnęła mnie po całości. Wczoraj skończyłam...

Mimo że od początkowych stron wprawny czytelnik domyśla się jak potoczą się losy głównych bohaterów czyta się z zapartym tchem. Oczywiście od połowy książki pojedyncza łza błąka się raz po lewym raz po prawym policzku. A przy końcówce przydaje się już cały kartonik chusteczek. Autorka świetnie opisuje trudne emocje głównych bohaterów, ich rozterki w obliczu nieuniknionego i bunt przeciwko stracie

Mimo że od początkowych stron wprawny czytelnik domyśla się jak potoczą się losy głównych bohaterów czyta się z zapartym tchem. Oczywiście od połowy książki pojedyncza łza błąka się raz po lewym raz po prawym policzku. A przy końcówce przydaje się już cały kartonik chusteczek. Autorka świetnie opisuje trudne emocje głównych bohaterów, ich rozterki w obliczu nieuniknionego...